Esme & Carlisle !

Postawiłam zrobić taki temat, by można było dyskutować na temat tej pary !
Co sądzicie o ich związku?
czy jest dobry?
czy do siebie pasują?
A może powinni być z kimś innym?

MOim zdaniem Carlisle i Esme pasują do siebie idealnie. Nie wyobrażam sobie, żeby Esme była z kimś innym i na odwrót.

No tak, też się z tym zgadzam Very Happy

Są idealni Very Happy

naprawdę ich historia, miłość, uczucie <3
mmm, rozmarzyłam się !

Haha tak i nie potrzebuja tego tak okazywać jak Bella i Edzio. Wystarczą im spojrzenie hehe:D

Im wystarczy to, że ta druga osoba jest przy tobie, to że się wspierają i w ogóle. Tak jakby rozmawiali telepatycznie !

A wiecie co ja wam powiem, bo B & E pokazują sobie ogólnie cały czas uczucia.
Esme i Carlisle może tego nie robią, ale jak zgasną światła..
Nie wiemy co się dzieje...X !

Haha jak zgasną światłą powiadasz;D No ale niech robia co chcą Very Happy

niech tez mają coś z życia;D

A jak. Jasne, że coś maja.
Wiesz światła nie muszą gasnąć.
Albo inaczej, myślę, że oni się wstrzymują !
no wiecie powstrzymują się od takich "przygód"..
ale jak wyjeżdżają na wyspę, prywatną, są sami..<3
No chyba nie muszę kończyć wypowiedzi ?

No nie musisz;D Wszystko jest jasne.
Hehe sami na wyspie;D no no sie dzieje;D

Taaaaaaaaak, oj na pewno się działo, bo nie wierzę że nie !
Carlisle, mój cnotliwy ideał..ach..;]
Nie no musiało być ciekawie na wyspie !

haha Carlisle cnotliwy;D Tylko, że ta wyspa może być tylko w twojej wyobraźni;D

Kurde wiem..no i co z tego, ale i tak wiem, że coś było !
No proszę was,żeby 80 lat małżeństwa bez...
Nie nie uwierzę Very Happy

noo oni sa malzenstwem przeciez! Ja mam czasem wrazenie ze oboje maja jakis z tym wampirzych talentów. Tak samo jak Rose- uwazam ze jest to jej jeszcze podwojony instynkt maciezynski Smile

... Carlisle napewno to niezwykle opanowanie... moze nawet jesli chodzi o zone. Bardzo sie oboje wstrzymuja, szczegolnie carl tak jakby nie chcial okazac slabosci przy innych. Zawszy ma byc takim poukladanym wzorem. Tylko Esme wie ze ona sama jest ta jego najwieksza slaboscia. Co do mocy Esme... to tak jakby wlasnie umieli okazywac sobie uczucia inaczej niz reszta. Tak wyjatkowo. Bez slow, bez zadnych gestow. Jednym spojzniem sie rozumieli. To tak jakby ich wspolna zdolnoscia bylo to niezwykle rozumienie... Tylko po jednym spojzeniu...

Vikki, kochana powiedziałaś to co chciałam przeczytać w książce, a tego mi brakowało..
ja też myślę, że to jest pewnego rodzaju dar.
Oni potrafią sycić się sobą za pomocą spojrzenia i uśmiechu ! <3

no mi tez tego wlasnie brakowalo. zeby bylo to jakos oficjalnie powiedziane. no ale ja to seobie wymyslilam i caly czas i tak sie tego trzymam. jakby bylo oficjalnie Very Happy

Ja także cały czas trzymam się tego co wymyśliłam.

AAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!
KOCHAM TO ZDJĘCIE !!!!! <3 <3
[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

Świetne zdjęcie. Ten moment na filmie przegapiłam;D Słodko razem wyglądają;D

ja nie przegapiłam, ale był strasznie krótki ;/

No w tym momencie akurat spojrzałam na ciebie. I to Twoja wina, że przegapiłąm taki moment;D

Sorki, moja wina, że jestem bardziej atrakcyjna od Carlisle? heh ..;]

It`s joke !

Oczywiście miałam uśmiech ! jak zwykle kiedy on jest na ekranie <3